czwartek, 3 lipca 2014

12.

No więc jesteśmy na tropie Nogitsune..Tak jakby.. Póki co tylko rodzina  Yukimura zawitała w Beacon Hills.
Siedzieliśmy na trybunach przy boisku, gdy dotarła do nas pewna skośnooka.
- Cześć. Jestem Kira Yukimura. To nas sprowadziliście. Miło mi was poznać. - powiedziała.
-Hej.- odpowiedzieliśmy chórkiem.
Ja siedziałam z Lydią i Allison na górze, pod nami siedzieli Scott, Stiles i Isaac. Kira usiadła obok Scotta i zaczęła się w niego patrzeć jak ciele w malowane wrota..
- Scotty... - powiedziałam. - dasz mi bluzę bo mi zimnoo.
- Oczywiście Skarbie. - powiedział, ale zamiast dać bluzę usiadł obok mnie i objął ramieniem. Mina Kiry była tego warta.

-Może nas oświecisz swoją wiedzą na temat Nogitsune? - powiedziałam do niej, w momencie kiedy już zaczęła mnie irytować.

-  No więc.. Moja mama miała sama kiedyś styczność z Nogitsune.. Ona jest Kitsune... Od śmierci mojej babci jest jedynym... Po niej Kitsune zostanę ja..  Każde Kitsune ma swoje Nogitsune. Mojej mamy Nogitsune nawiedzi jakiegoś człowieka.I on zostanie moim Nogitsune.. On pragnie zemsty.. Niewiadomo za co  i dlaczego..

Spojrzeliśmy wszyscy na nią jakby mówiła od rzeczy..

- Można łatwo ogarnąć, kto z was, bądź z WASZYCH ZNAJOMYCH .. to najważniejsze.. zostanie Nogitsune.. będzie to osoba z waszego towarzystwa...
-Ale dlaczego?- zapytałam.
- Nikt tego nie wie.. Ale tak sie dzieje.. Nogitsune mojej babci był brat jej znajomego wilkołaka... Mojej mamy jej pierwsza miłość, jego siostra była wilkołakiem.. Więc wiąże się to z wami...

Spojrzeliśmy wszyscy na siebie jak na potencjalnych Nogitsune...

- Zadam wam teraz najważniejsze pytanie..  Kto z was nie może ostatnimi czasami spać?

- Ja . - powiedział Stiles.. Mam tak że nie mogę zasnąć.. A jak śpię są to koszmary... i nie mogę się obudzić.. Często w ciągu dnia przysypiam...


- Stiles stary.. Ty nie śpisz... - powiedział Scott i pokazał mu całą kartkę zapisaną słowami ' Obudź się'

Wszyscy spojrzeliśmy na Stilesa.. Jego oczy zmieniły odcień... Barwe... Były całe czarne...

I nagle odezwał się ... Nie Stiles... Coś co było w nim........ NOGITSUNE...

- Stiles znów 'śpi' ... jak zawsze wtedy wkraczam ja.... więc... witajcie... pobawimy się w grę... Kto z was przeżyje będzie zabity ostatni... Bach. - powiedział, wstał i odszedł w kierunku szatni...

 Usłyszeliśmy krzyk... I chłopaków wybiegających z szatni...
Ktoś krzyknął : STILES OSZALAŁ.....

- No to wiemy kto jest Nogitsune... Jeden problem z głowy... Teraz tylko co zrobić żeby się go pozbyć.. - powiedziała Lydia, wyraźnie przerażona....

 - Nie da się, znaczy się da... Ale trzeba zabić nosiciela ....- powiedziała Kira.. a my zaczęliśmy płakać..

2 komentarze:

  1. Jak zawsze bosko <3 szkoda, że tak krótko :(
    Moment z Scottem... przepiękny!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. hej jestem nową czytelniczką i nie mogę doczekać się nexta

    OdpowiedzUsuń